Nie zawsze brak oznak życia naszego laptopa po wciśnieciu „power” musi oznaczać kosztowną naprawę lub oddanie laptopa na złom.
Czasem można mieć szczęście w nieszczęsciu i przyczyną braku reakcji naszego laptopa może być uszkodzony zasilacz (czasem nawet nie tyle zasilacz co sam przewód mógł zostać uszkodzony) lub uszkodzone gniazdo zasilania.
Ciągłe zwijanie i rozwijanie przewodów zasilających do naszego laptopa musi się odbić na ich wytrzymałości, chociaż są one projektowane z myślą o takim właśnie traktowaniu to jednak czas odciska na nich swoje piętno i mogą ulec uszkodzeniu. Dysponując multimetrem można łatwo spradzić czy zasilacz daje takie napięcie jakie powinien (wartość napięcia jest napisana na zasilaczu).
Skoro przewody są zwijane to zapewne wcześniej wyciągneliśmy wtyczkę z laptopa a później pewnie znów wtyczka znajdzie się w gnieździe 🙂 taka operacja też odbija się na gnieździe które swoją wytrzymałość mechaniczną ma. Czasem ktoś może szarpnąć nam za przewód lub sami to zrobimy 🙂 takie zdażenia nie muszą od razu prowadzić do uszkodzenia gniazda zasilania ale gniazdo i tak je odczuje. W grę wchodzą też wady fabryczne oraz zmęczenie materiału po wielu latach pracy. Najczęściej poddają się luty na styku gniazda i płyty głównej, nie koniecznie gniazdo musi być mechanicznie uszkodzone żeby przestało działać czasem występują tzw, „zimne luty”.
Więc jeżeli komputer włącza się ale nie ładuje baterii lub po naciśnięciu power nic się nie dzieje jest szansa że przyczyna lezy w zasilaniu i naprawa nie koniecznie okaże się droga.